Ochrona drewna

Drewno, choć jest surowcem niezwykle estetycznym, wymaga od nas równie niezwykłych nakładów pracy i cierpliwości by było utrzymane w możliwie jak najlepszym stanie. W dzisiejszym artykule zajmiemy się nieco sposobami ochrony drewna podłogowego – czyli popularnego parkietu. Zaczynajmy!

 P o pierwsze – zalety! Pomimo faktu, iż jest to artykuł poświęcony zapobieganiu wadom to warto byłoby wspomnieć nieco o zaletach podłogi drewnianej. Jedną z najważniejszych jest posiadanie przez drewno cech ocieplających. Nie ma więc obaw („od podłogi wieje chłodem”), kiedy nasze pociechy zimą buntują się przed zakładaniem ciepłych kapci – po drewnianym parkiecie śmiało mogą biegać w samych skarpetkach, a nawet boso i nie grozi im z tej racji przeziębienie. Drugim z atutów drewna są jego właściwości antystatyczne i antyalergiczne – podłoga nie będzie więc przyciągała kurzu, niegroźne są nam również wszelkiego rodzaju roztocza – jest to szczególnie istotne kiedy mamy w mieszkaniu, bądź sami jesteśmy alergikami.

 P o drugie – wilgoć! Drewno nie lubi towarzystwa wody – a co za tym idzie – towarzystwa wilgoci. Co może spowodować nagminny kontakt naszego parkietu z wodą? Otóż wilgoć doprowadza do odkształcania się desek podłogowych burząc ład i symetrię całej powierzchni. Dodatkowo woda sprawia, że zewnętrzna warstwa lakieru, którym pokryta jest drewniana podłoga stopniowo matowieje i… odpada. Jak więc takim szkodom zapobiegać? Ano po pierwsze nie warto decydować się na parkiet w miejscach do niego nieprzystosowanych – mam tu na myśli w szczególności łazienkę i kuchnię (w tym drugim wypadku z racji mniejszego niż w łazience narażenia na wilgoć można stosować podłogę wykonaną z drewna o zwiększonej odporności na działanie wilgoci – takim gatunkiem jest np. tek). Po drugie powierzchnie drewniane w salonie, sypialni, czy każdym innym pomieszczeniu nie powinny być myte mopem, który to wchłania i oddaje zbyt duże ilości wody.

 P o trzecie – rysy! Drewno jest podatne na rysy! Ale… skąd się te rysy pojawiają – przecież nikt ich nie robi specjalnie? Po parkiecie nie chodzimy w butach o twardej podeszwie, Droga Młodzieży. Na podłodze nie bawimy się klockami o ostrych krawędziach ani nie puszczamy po niej metalowych samochodzików, Drogie Dzieci. Podłogi nie drapiemy pazurami, Drogie Psy i Koty, a także Wasi właściciele, którzy powinni je Wam regularnie obcinać. W taki właśnie sposób nieświadomie niszczymy rysując całą powierzchnię naszej drewnianej podłogi. By temu zapobiec wystarczy wyzbyć się złych nawyków. Dodatkowo warto również zadbać by spodnia warstwa mebli stojących na parkiecie podklejona została filcem – przy robieniu przemeblowania lub zwykłym codziennym odsuwaniu krzesła także możemy porysować podłogę.

 W reszcie czwarte – jakimi środkami czyścić? Na pewno nie wskazane jest użycie uniwersalnych środków czyszczących typu Cif, Cilit, itp – dlaczego? Otóż dlatego, że środki te posiadają w swoim składzie silnie szkodliwe dla drewna substancje chemiczne, które w bezpośrednim kontakcie z nim zamiast doczyścić powierzchnię mogą ją trwale zniszczyć. Do pielęgnacji podłóg drewnianych powinno się wykorzystywać zatem substancje przeznaczone do powierzchni naturalnych – typu Lakma, Sidolux, itp. Dodatkowo, podczas zakupów, warto rzucić okiem na skład środka czyszczącego. Jeśli znajdziemy w nim glicerynę śmiało możemy go z powrotem odstawić na półkę. Z kolei wszelkie woski, nabłyszczacze i środki oparte na polimerach są jak najbardziej wskazane – tworzą one dodatkową powłokę na powierzchni podłogi, chroniącą jej kolor i ułatwiającą jej późniejsze utrzymywanie w czystości.

Przestrzegając wszystkich wyżej wymienionych zasad biorąc je na poważnie, a nie w humorystyczny sposób (celowo je tak opisałem by lepiej dotrzeć do każdego z naszych Czytelników) mamy gwarancję, że nasza podłoga drewniana swym wyglądem będzie cieszyła oko przez długi czas.

 Ź ródła: GrafikaGoogle, Murator

Exit mobile version