Jak zaprojektować mieszkanie łatwe do posprzątania

Generalne porządki robimy przynajmniej 2-3 razy w roku. Wzmożoną aktywność odkurzacza, mopa, gumowych rękawiczek i innych akcesoriów do sprzątania zwykle możemy zaobserwować w okresie przedświątecznym i gdy wiosna zaczyna zaglądać do naszych wnętrz przez okna. Co jednak z pozostałymi dniami w roku? Większość z nas nie lubi sprzątać, co nie znaczy, że równorzędnie nie lubimy żyć w posprzątanej przestrzeni. Sprzątania nie da się całkowicie uniknąć. Można je jednak ograniczyć do minimum, zachowując jednocześnie porządek w mieszkaniu. Kluczem jest odpowiednia aranżacja wnętrza i przestrzeganie kilku zasad.

 Ściany 

Małe dzieci potrafią być bardzo kreatywne, a upust swym talentom najczęściej dają czyniąc wszelkiego rodzaju graffiti i murale na ścianach w mieszkaniu. Narzędziem plastycznym zazwyczaj bywają resztki jedzenia, które aktualnie znajdują się na rękach, kredki, długopisy albo flamastry. Ściana w zetknięciu z takim małym twórcą błyskawicznie zmienia swe oblicze stając się domową galerią barwnych plam i bohomazów. Rodzicom trudno jest ochronić ściany przed dziecięcym artyzmem, jednak nie jest to niemożliwe. Warto pomyśleć o tym wcześniej i zabezpieczyć mieszkanie przed kreatywnością najmłodszych malując ściany wysokiej jakości farbami. Na rynku można kupić farby odporne na plamy, tłuszcz, zarysowania. W zależności od potrzeb możemy kupić farbę wzbogaconą o teflon lub cząsteczki ceramiczne, odporną na szorowanie i zacieki, a wtedy wszystkie zanieczyszczenia będzie można usunąć wilgotną szmatką nie martwiąc się, że ściana ucierpi. Poza tym, warto jeszcze wiedzieć, że wszelkiego rodzaju struktura na ścianie sprzyja osiadaniu kurzu, dlatego warto unikać powierzchni chropowatych czy porowatych, które trudniej utrzymać w czystości.

 Podłogi 

Czym powinna charakteryzować się łatwa w utrzymaniu podłoga? Ta, która sprawi nam najmniej problemów powinna być płaska, gładka i odporna na uszkodzenia mechaniczne. (np, parkiet lub panele z miękkiego drewna po pewnym czasie wyglądają nieestetycznie). Taką podłogę łatwo utrzymać w czystości. Wystarcz ją zamieść i przetrzeć mopem.

Sprytnym rozwiązaniem są również podłogi o niejednolitym wzorze. Różnorodny deseń ukryje drobne zabrudzenia, w przeciwieństwie do jasnych, jednobarwnych powierzchni, które uwydatnią brud. Z kolei na ciemnych podłogach, a już na pewno na tych wykończonych z połyskiem, jak na dłoni widoczny będzie kurz.

Siedliskiem okruszków, paproszków i kurzu są również dywany. Co z tego, że są miękkie, kolorowe, doskonałe do ocieplenia wnętrza i świetne jako bariera akustyczna, skoro trzeba je odkurzać, trzepać, a nawet prać. Poza tym odkształcają się jeżeli zbyt długo stoją na nich meble i trudno z nich usunąć plamy. Najgorszym miejscem dla dywanu czy wykładziny będzie przedpokój, gdzie od razu po wejściu do domu stawiamy nierzadko zabrudzone obuwie.

 Miejsce do przechowywania 

Nie bez przyczyny mówi się, że przedpokój jest wizytówką domu. Jednocześnie trudno się oprzeć wrażeniu, że poświęcamy mu najmniej uwagi spośród wszystkich domowych wnętrz.  Może dlatego, że zwykle jest mały, albo dlatego, że jest nieustawny i trudno go dobrze urządzić? Kurtki piętrzące się na wieszakach, porozwalane buty, klucze rzucone byle gdzie, czapki, szaliki, torby, plecaki, parasole, drobne akcesoria…te rzeczy wymagają uporządkowania, w przeciwnym razie w przedpokoju będzie panował rozgardiasz, a my będziemy wiecznie się spóźniać w naprędce poszukując kluczy, które przecież powinny być…no właśnie, dlaczego nie ma ich tam, gdzie powinny? Zazwyczaj w przedpokoju (choć nie zawsze) udaje się wygospodarować miejsce na szafę. Wystarczy dobrze zaplanować jej wnętrze, by wszystkie te „bezdomne” przedmioty znalazły swoje miejsce. Okrycia wierzchnie warto powiesić na wieszakach, wtedy zajmą miej miejsca niż gdyby je wieszać na haczykach. Na czapki, szale i apaszki warto przeznaczyć wysuwane kosze. Parasole można powiesić na drążku odzieżowym, a torby ułożyć na półkach, by sie nie deformowały. Projektując szafę warto pamiętać, by nie była zbyt głęboka (ponieważ rzeczy umieszczone w drugim rzędzie zawsze trudniej wyciągnąć, a przy wyciąganiu ich zwykle powstaje bałagan), a półki za wysokie, bo stos swetrów zawsze w końcu się rozpadnie. Optymalna głębokość szafy wynosi ok 60 cm.

Szafy, szafki, szafeczki, szuflady, kosze, pudełka – wszystkie pomogą w ukryciu bałaganu. Tylko o jednym trzeba pamiętać – szafki nie są po to, by do nich wrzucać byle co i byle jak. Warto ich wnętrze zaplanować tak, by nie przenosić bałaganu z jednego miejsca w drugie.

Utrzymaniu porządku nie sprzyjają również otwarte półki. Choć świetnie nadają się do eksponowania kolekcji, bibelotów, pamiątek z podróży, to gromadzą kurz, który trzeba codziennie, a w najlepszym przypadku co kilka dni wycierać za każdym razem omijając lub podnosząc każdą rzecz, która się na nich znajduje. Dlatego, albo unikajmy półek, albo ustawiajmy na nich niewiele przedmiotów, to nam zaoszczędzi pracy. A jeżeli koniecznie zależy nam na wyeksponowaniu naszej kolekcji, dobrym rozwiązaniem będą witryny. Kupując meble do mieszkania watro wystrzegać się tych na zbyt niskich nóżkach. Lepsze będą meble na cokołach lub nóżkach ułatwiających manewrowanie odkurzaczem czy mopem. Ważne jest również to, jakie fronty wybierzemy. Te bez zbędnych zdobień i załamań, na których lubi się gromadzić kurz łatwiej utrzymać w czystości.

Sprzątanie mało komu sprawia przyjemność. Co innego posprzątane wnętrza. W czystej przestrzeni żyje się zdecydowanie łatwiej i wygodniej. Już na etapie aranżacji mieszkania możemy zorientować się jak często będziemy musieli sięgać po wiadro i mopa. Warto zatem poświęcić chwilę i zaprojektować wnętrza tak, by później nie musieć zbyt często angażować się w domowe obowiązki. Mieszkanie ma być przecież przede wszystkim do mieszkania, a nie do sprzątania.

źródło zdjęć: chopra.com, apartmentguide.com, home-designing.com, perfecthousing.com, houselogic.com, homedsgn.com

Exit mobile version