Moglibyśmy napisać o tym jak szybki i skuteczny jest antywirus dla firm AVAST. O tym jednak pisze każda firma produkująca tego typu programy. Dlatego, nieco przekornie, nie będziemy wymieniać wszystkich funkcji, które i tak wszyscy już znacie. Pokażemy wam natomiast to, w jaki sposób AVAST sprawdza się w biznesie i czemu taka ochrona musi znaleźć się w każdym przedsiębiorstwie dbającym o swoje cyberbezpieczeństwo.
Po pierwsze – chronimy kompleksowo
Jeżeli myślicie, że sam program antywirusowy zapewni wam ochronę, to jesteście w błędzie! Rodzaje ataków i sposoby dostania się do komputera ewoluują. Za tą ewolucją powinny iść zmiany w ochronie. Już nie wystarczy nie wchodzić na podejrzane strony. Infekcję można złapać na jednym ze znanym portali, otrzymać mailem od klienta lub nabawić się jej dzięki słabej ochronie routera. Avast zabezpieczy firmę przed każdym z tych ataków.
Po drugie – wzmacniamy najsłabsze ogniwa
Coraz więcej pracowników, to coraz więcej komputerów. Każdy z nich to potencjalne źródło infekcji. Czy na pewno wszyscy zachowają się zgodnie z procedurami bezpieczeństwa, gdy od firmy kurierskiej przyjdzie „fakturka”? Czy nie zostawią gdzieś zapisanego hasła do banku lub serwera firmy? Badania pokazują, że najsłabszym ogniwem każdej polityki cyberbezpieczeństwa są ludzie!
Tak, tak, wiemy, jak to bywa w firmach…
W pakiecie biznesowym Avasta jest kilka użytecznych funkcji, które pomogą ochronić komputery pracowników. To między innymi sandbox, gdzie bez zagrożenia można przetestować „dziwny” załącznik oraz osłona plików, wraz z monitorowaniem ich zachowania w tle. Po prostu, jeżeli jakiś program zacznie się niestandardowo zachowywać, czyli dla przykładu pobierać dane nie wiadomo skąd, Avast go zablokowuje.
Wewnętrzne zasoby zabezpiecza również pełna ochrona infrastruktury SharePoint i wbudowany VPN, który pozwala bezpiecznie łączyć się z serwerami i przesyłać pliki. Avast w wersji Business ma też aktywny firewall, dzięki któremu chroni „wejście” do komputera na portach oraz niszczarkę danych. Dzięki niej wrażliwe informacje są dokładnie kasowane, bez możliwości ich odzyskania.
Po trzecie – czy da się żyć bez e-maila i Internetu?
Nie da! A już na pewno nie w biznesie, gdzie jest to podstawowa forma kontaktowania się z klientami. Coraz częściej firmy stawiają na pracę zdalną i mobilnych specjalistów. Wniosek? I maile, i Internet trzeba zabezpieczyć podwójnie.
Avast ma wbudowaną aktywną funkcję ochrony przeglądarki oraz bieżący monitoring otwieranych stron. Gdyby się okazało, że „coś” ze strony chce się pobrać bez wiedzy użytkownika i zainstalować po cichu na dysku, wówczas antywirus to „coś” zablokuje.
Poza tym Avast sprawdzi, czy strona, na którą wchodzimy nie została podmieniona, chociażby na skutek kliknięcia w fałszywy link z maila oraz automatycznie poszuka dziwnych pluginów i dodatków. Bankowe przelewy staną się więc znacznie bardziej bezpieczne.
Skrzynka pocztowa też jest dobrze chroniona. Na dzień dobry zadziała filtr antyspamowy, który zatrzyma śmieci jeszcze przed dostaniem się na serwer. Następnie wiadomości przejdą drugą selekcję przy ściąganiu ich na skrzynkę. Poza tym Avast posiada monitoring załączników i linków w mailach oraz pełną ochronę serwerów Exchange. Do tego jeszcze można skorzystać z sejfu danych, czyli czegoś w rodzaju menedżera haseł. Nie trzeba ich wszystkich pamiętać, bo Avast zrobi to za użytkownika. A przechowuje je tak, by nikt postronny nie miał do nich dostępu.
Po czwarte – jak to wszystko ogarnąć?
Czyli odwieczny problem jak dopilnować by każdy komputer / tablet / telefon miał aktualne oprogramowanie i odpowiedni poziom ochrony. Problem szczególnie ważny tam, gdzie praca odbywa się zdalnie. Zresztą bieganie po biurze po to, żeby zainstalować wszystkim aktualizacje też nie jest zbyt optymalne…
W Avaście rozwiązujemy ten problem automatycznym pobieraniem aktualnych baz wirusów oraz nowych wersji silnika. Użytkownik nie musi nic robić. Jego skaner sam zadba o ściągnięcie najnowszych informacji o złośliwych kodach.
Ułatwieniem dla administratora jest też panel zarządzania. To konsola, która pozwala zdalnie pogrzebać we wszystkich komputerach firmowych, zaktualizować na nich oprogramowanie i sprawdzić czy wszystko jest ok. A w razie jakiś problemów podjąć odpowiednią akcję.
Każdy przedsiębiorca dostaje również płytkę, którą można wykorzystać, gdy mimo wszystko jakieś paskudztwo zalęgło się w komputerze. Wystarczy po restarcie wrzucić ją do napędu, by skaner ruszył bez uruchamiania systemu, oczyszczając go zanim zostaną wczytane zmodyfikowane pliki.
Brzmi obiecująco? Działa jeszcze lepiej! Tylko teraz testujcie za darmo przez 2 miesiące!
Artykuł został przygotowany przez CORE – oficjalnego dystrybutora AVAST w Polsce
Więcej informacji na: www.avtrade.pl