Piękny ogród wymaga poświęcenia czasu i wysiłku fizycznego. Najwiecej pracy jest jesienią, kiedy to spadają liście i coś trzeba z nimi zrobić. Jesień w ogrodzie cechuje się różnorodnością kolorystyczną Wielobarwne liście tworzą piękny krajobraz, ale niestety spadają i stają się kłopotem w ogrodzie. Liście to przecież dar natury, zawierają wszystko, co potrzebne w ogrodzie do rozwoju roślin. Grabienie liści w ogrodzie powinno być traktowne jako czynność rzadka.
Dyskusja o konieczności grabienia liści?
Wśród znawców ogronictwa i botaników zdania na ten temat są podzielone. Wszyscy zgadzają się co do tego, że opadające liście mają olbrzymie znaczenie dla ogrodu i przyrody. Warto przytoczyć racje obu stron. Grabienie liści oraz koszenie trawników wzbudzają wiele emocji. Ścierają się argumenty ekologiczne z estetycznymi i praktycznymi.
Grabienie liści – argumenty zwolenników
Zwolennicy grabienia liści argumentują, że mają mniej sprzątania wczesną wiosną. Ich zdaniem liście pozostawione na trawniku lub bylinach odcinają roślinom słońce. Jest to źródło problemów w ogrodzie – rośliny mogą zacząć chorować i gnić. Liście mogą spadać z drzew zaatakowanych przez szkodniki, co skutkuje ich przenoszeniem na inne rośliny. Należy je grabić bezwzględnie, jeżeli znajdują się na ścieżkach oraz są mokre i śliskie. Opadłe liście należy usuwać z roślin iglastych.
Argumenty przeciwników
Przeciwnicy grabienia liści uważają, że przez wieki opadające liście nie przeszkadzały ogrodnikom- były znakiem, że pora przygotować się do zimy. Najpoważniejszym argumentem w tej dyskusji jest fakt, że grabienie liści ma negatywny wpływ na ogród. Wynika to z tego, że opadłe liście utrzymują glebę w równowadze podczas zimowych miesięcy. Dodatkowo wzbogacają ją w bezcenne składniki, które niemal są gwarancją wzrostu roślin na wiosnę. Grabiąc liście, pozbawiamy glebę składników odżywczych, co jest działaniem niezrozumiałym i bardzo szkodliwym dla ogrodu. Ściółka z liści schronienie wielu gatunkom zwierząt, które są częścią ekosystemu. Pozostawiając liście pomagamy przeżyć zwierzętom zimę. Jeże w liściach tworzą kryjówki, w których zapadają w sen zimowy. Jeż to sprzymierzeniec człowieka, bo zjada ślimaki. Kupki liści to środowisko życia biedronek i chrząszczy – kolejnych bohaterów ogrodu, odżywiających się mszycami. Liście tworzą naturalną ściółkę, która pomaga zwalczać chwasty i użyźnia glebę. Inaczej mówić liście są naturalnym organicznym nawozem, który jest zdecydowanie lepszy. Grabienie liści obniża witalność ekosystemu. Zamiast kupować środki chwastobójcze, lepiej zostawić w spokoju liście, a natura już zrobi co potrzeba dla dobra gleby.
Złoty środek
Kompromis jak zwykle jest w połowie drogi. Usuwanie liści ze schodów, ścieżek, chodnika i iglaków jest koniecznością podyktowaną bezpieczeństwem, ale liścii na rabatkach i na trawniku nie należy ruszać. Wyjątkiem są sytuacje- kiedy drzewo zostało zaatakowane przez szkodniki.
Liście należy grabić na jesieni. Nadmiar liści, można trochę zebrać, ale część ściółki z liści trzeba pozostawić w ogrodzie. Warto też wygrabić wszystkie liście orzecha włoskiego i kasztanowca, ponieważ jest często atakowany przez szkodniki.
Kolejnym sposobem na rozwiązanie powyższego problemu jest grabienie liści z najbardziej części ogrodu i przeniesienie ich na tył ogrodu. Liście najlepiej zostawić tam, gdzie uprawia się warzywa, na rabatach kwiatowych i w miejscach pod krzewami i drzewami. Grabienie liści powinno się ograniczać wyłącznie do trawnika i ścieżek.
Istnieje wiele sposobów na wykorzystanie zagrabionych liści. Można je umieścić w zielonych workach i oddać do kompostowni lub wykorzystać na nawóz oraz na warstwę ochrony roślin w zimie. Nie warto ich palić, bo są ważnym składnikiem przygotowującym ogród do zimy. Najwartościowszy odżywczo kompost otrzymuje się z klonu, topoli, lipy, brzozy i drzew owocowych i stosować pod borówki, maliny, porzeczki, żurawinę i agrest.