Nowy wymiar sprzątania – recenzja robota sprzątającego Dirt Devil Navigator 608

Do niedawna hasło „inteligentny dom” niewiele nam mówiło. Dziś coraz więcej osób wie, co ono oznacza, ba coraz więcej z nas wykorzystuje możliwości, jakie oferują zaawansowane technologie ułatwiając sobie tym samym codzienne funkcjonowanie. Systemy zdalnego sterowania sprzętem w ramach domu i posesji ograniczają nasz wysiłek i zaangażowanie w wiele codziennych czynności. I tak, dzięki bezprzewodowym instalacjom zarządzania domem nie musimy za każdym razem wstawać, by włączyć lub wyłączyć światło, rolety okienne opuszczamy i podnosimy za pomocą przycisku na pilocie, możemy zaprogramować urządzenia tak, by wyłączały się w momencie, kiedy nikt z nich nie korzysta, możemy kontrolować regulację ogrzewania lub klimatyzacji, możemy coraz więcej.

Odkurzacz, który dziś Wam zrecenzuję świetnie wpisuje się w charakterystykę inteligentnego domu – jest nowoczesny, wydajny, można go zaprogramować zgodnie z własnymi potrzebami i co najważniejsze – sprząta sam podczas gdy my leżąc na kanapie i popijając herbatę możemy przeglądać ulubioną prasę.

 Krótko o marce 

Dirt Devil – marka o ponad 100-letniej tradycji powstała w Ohio w 1905 r. i z sukcesem zawojowała amerykańskie rynki. W Europie pojawiła się w latach 80 z szeroką ofertą odkurzaczy workowych, bezworkowych, ręcznych, pionowych, cyklonowych, multi-cykolonowych, a także robotów sprzątających.

I właśnie przedstawiciel tych ostatnich – robot sprzątający Dirt Devil Navigator 608 będzie bohaterem dzisiejszej recenzji.

 Design 

Odkurzacz Dirt Devil Navigator  608 wyglądem zdecydowanie różni się od tradycyjnych odkurzaczy. Od razu widać, że jest to robot sprzątający jakich na rodzimym rynku pojawia sie coraz więcej. Na urządzenie  o kompaktowej konstrukcji i wadze 6 kg składa się  korpus w odcieniach czerni i antracytu, pojemnik na zanieczyszczenia o pojemności  0,4L, napęd i stacja dokująca. Odkurzacz wygląda nowocześnie, choć brakuje w nim wyświetlacza.

 Wyposażenie odkurzacza i eksploatacja 

Robot sprzątający Dirt Devil Navigator M608 został wyposażony w antystatyczną turboszczotkę, która nagarnia kurz do ssawki. Podczas odkurzania listew podłogowych przydaje się natomiast dodatkowa obrotowa szczotka umieszczona z boku. Urządzenie pracuje z mocą 11,4 W. W związku z tym, że zassane nieczystości mają do pokonania znacznie krótszą drogę niż w przypadku tradycyjnych odkurzaczy (brak rury), tak duża moc, jak w tradycyjnych odkurzaczach nie jest potrzebna. Urządzenie pracuje dość głośno, ale jeżeli pomyśleć, iż po zaprogramowaniu może ono pracować podczas naszej nieobecności, decybele nie stanowią żadnego problemu.

Pilot znajdujący się w zestawie pozwala na zdalne sterowanie robotem i programowanie go zgodnie z potrzebami. Dzięki opcji „wirtualna ściana” urządzenie można zaprogramować tak, by ograniczyło swoją pracę do określonego obszaru. Odkurzacz reaguje na niewidzialną linię, dzięki której nie wjedzie do pomieszczenia, w którym już było posprzątane, lub będziemy mogli zabezpieczyć np schody. Pole jego pracy można zakreślać przy użyciu technologii „Light Fence” oraz „Smart Fence”, która wyznacza nowy obszar pracy po posprzątaniu wcześniejszego.

Odkurzacz pracuje w 4 różnych trybach wykonując ruch spiralny, kwadratowy, krzyżowy oraz wzdłuż ścian. Dzięki temu dobrze manewruje między meblami, cokołami, pokonuje progi i różnego rodzaju przeszkody docierając nawet do trudno dostępnych miejsc. Choć z obserwacji wynika, że woli mniej zagospodarowane przestrzenie. Doskonale radzi sobie na dużych i twardych powierzchniach jak płytki, panele, parkiet. Zanim mu ktoś zarzuci, że jego efektywność na powierzchniach miękkich, takich, jak dywany i chodniki spada, powinien mieć na uwadze, że Dirt Devil Navigator m608 został stworzony przede wszystkim do pracy na twardych nawierzchniach. Wciąga różnego rodzaju drobinki, jak rozsypane produkty spożywcze, np, ryż, kasza, a także pyłki i kurz. Mimo obrotowych szczotek robot średnio sobie radzi z usuwaniem sierści zwierząt. Producent nie zaleca nim również odkurzać roślin i odzieży.

Jeżeli ktoś zechce mu zarzucić opieszałość w sprzątaniu dużych powierzchni, warto zaznaczyć, że niewielkie gabaryty okażą się nieocenione w momencie, kiedy trzeba będzie odkurzyć pod meblami. Odkurzacz swobodnie wjeżdża pod komody, konsole, stoliki, ba, dzięki specjalnym czujnikom nawet na schodach dobrze sobie radzi.

Warto wspomnieć, że odkurzacz wyposażony został w 2 tryby – Power, w którym pracuje 60 min i Silent, po uruchomieniu którego działa o 20 min dłużej. Jest bardzo mobilny. Mało tego, że sam sprząta, sam również wie, kiedy pojemność baterii niedługo się wyczerpie. W takiej sytuacji samodzielnie wraca do stacji dokującej. Niestety czas ładowania baterii trwa od 4 do 5 godzin.

 Koszty zakupu 

Dirt Devil Navigator 608 to urządzenie, którego należy szukać na średniej półce cenowej. Za cenę około 1200 zł całkiem przyzwoicie radzi sobie z odkurzaniem domu, prawidłowo reaguje na komendy i nie sprawia problemów z ładowaniem i przechowywaniem. Jakość i moc odkurzacza są adekwatne do kwoty, jaką należy wydać na jego zakup.

Dirt Devil Navigator 608 uznany za najinteligentniejszy odkurzacz automatyczny w ofercie amerykańskiej marki urzeczywistnia wizję przyszłości, w której to roboty wykonują za człowieka szereg prozaicznych czynności. Co prawda nie ma w sobie tyle wdzięku co Rosie – robot – gosposia w serialu animowanym Jetsonowie, jednak przyznać należy, że jest jak w pełni dyspozycyjna i zaradna pomoc domowa, która po odebraniu polecenia odkurzy dom nie angażując nas w pracę. Dzięki niemu sprzątanie może być tak łatwe, jak nigdy dotąd. Taką przyjemność warto sobie zafundować.

Marcin: Jak dla mnie jest za głośny !, nie mogłem słuchać jego „ryczenia” podczas sprzątania w pokoju a o oglądaniu telewizji nie było już mowy. Nawet dobrze sobie radził w wjeżdżaniu na dywany (mamy dywan w pokoju dzieci), zaplusował u mnie posprzątaniem kurzy pod łóżkiem, dobrze też radził sobie ze zbieraniem długich włosów w łazience, niestety ich rozplątywanie ze szczotki do łatwych nie należało. Aby zdemontować szczotkę trzeba odkręcić maleńkie śrubeczki, a potem odpowiednio to złożyć i skręcić z powrotem. Bez złotej rączki w domu obawiam się o spore problemy z tym aspektem związane. Moja opinia jest taka że to urządzenia dla osób posiadających duże otwarte przestrzenie, z podłogami z paneli lub płytek.

 Galeria zdjęć 

 Sprawdźmy ceny i ofertę konkurencji robotów sprzątających na naszym rynku