Nawet najlepsze mrozoodporne płytki, kleje i fugi nie uchronią okładziny przed wodą i postępującą degradacją. Dlatego w trakcie budowy tarasu lub balkonu trzeba położyć odpowiednią hydroizolację.
Aby uchronić taras i balkon przed degradacją, wystarczy wykonać odpowiednią hydroizolację, dobraną do rodzaju podłoża oraz własnych możliwości.
Pierwszym rodzajem hydroizolacji jest folia w płynie, łatwa w użyciu i aplikacji. To produkt jednokomponentowy, który wystarczy wymieszać i nałożyć za pomocą pacy, pędzla lub wałka. Poza tym dobra folia w płynie jest wzmocniona włóknami, będzie mostkować rysy powstałe już po nałożeniu izolacji, więc wykazuje wysoką elastyczność nawet przy temperaturze -20°C.
Drugim rodzajem hydroizolacji jest Izolacja dwukomponentowa sztywna, której bazą są minerały i tworzywa sztuczne. Dzięki temu taki środek chroni izolowane powierzchnie przed pozytywnym i negatywnym ciśnieniem wody wywieranym z gruntu (tarasy naziemne), a także mrozem. Co ważne, taka izolacja pozostaje otwarta na dyfuzję pary wodnej, umożliwiając wysychanie zaizolowanej powierzchni.
Trzecim rodzajem hydroizolacji jest izolacja dwukomponentowa elastyczna, które nadaje się do nałożenia nawet na stare płytki, bez konieczności skuwania i stosowania specjalistycznych emulsji sczepnych. – Flexo-izolacja nie wymaga gruntowania, wykazując się szybkim czasem schnięcia, wynoszącym ok. 4 godziny dla jednej warstwy. Jest też zdecydowanie bardziej uniwersalna, ponieważ można ją położyć na praktycznie wszystkich podłożach, takich jak np. posadzka betonowa, tynki, cegły, jastrych, a także stara okładzina ceramiczna czy podłoża wykonane z blachy – tłumaczy Maciej Szymański, ekspert z firmy Ultrament.
Kolejnym rodzajem hydroizolacji jest izolacja pod deski tarasowe – pod taras i elewację. Taki środek zabezpiecza przed wodą, która przedostając się przez materiał, powoduje korozje, zawilgocenia i pękanie posadzki.
Woda, która zostaje w szczelinach zamarza i zwiększa swoją objętość, powoduje niszczenie powierzchni tarasu lub balkonu.