Opieńka to jeden z chętniej zbieranych grzybów. Doświadczony grzybiarz wie, że na leży ich szukać na leżących drzewach. Popularne, jadalne grzyby opieńki miodowej spotykają się z kontrowersją. Jedni je zbierają, inni uważają, że nie mają one walorów smakowych lub ich nie znają. Grzyb ten ma jednak liczne grono entuzjastów i smakoszy. Mało kto wie, że ten nieduży opieńka jest groźnym pasożytem powodującym obumieranie drzew. Gdy już pojawią się miodowe owocniki, drzewa nie da się uratować. Jest jednym z najgroźniejszych szkodników lasów.
Opieńka – podstawowa wiedza o przygotowaniu
Opieńki miodowe to nieduże grzybki o małych kapeluszach, rosnące w skupiskach na drzewach, starych pniach lub martwym drzewie. Przyrządza się szczególnie młode grzybki. Trzeba pamiętać, że opieńki można pomylić z trującymi grzybami. Proces obróbki omawianego grzybka nie jest łatwy, a niedogotowane mogą być nawet trujące. Wdychanie oparów powstających w czasie gotowania opieniek może wywołać bóle głowy. Wodę należy odlać. Po prawidłowej obróbce cieplnej można je smażyć lub marynować. Co ciekawe, opieńki należą do grzybów, które niekiedy świecą w ciemności zielonkawym światłem.
Ciemna strona opieńki miodowej
Opieńka miodowa ma swoje mroczne oblicze. Fakt, że znajdujemy ją na pniach drzew oznacza, że jest to grzyb pasożytniczy. Ma złą sławie wśród leśników, gdyż jego pojawienie się to sygnał obumierania drzew. Grzybek ten jest jednym z największych szkodników lasów. Pojawienie się miodowych grzybków, oznacza to, że proces uszkodzenia drzewa jest już bardzo zaawansowany i nie da się go uratować. Fachowa nazwa tej choroby drzew to opieńkowa zgnilizna korzeni. Jest chorobą grzybiczą, bardzo trudna do zwalczenia, ponieważ rozwija się w glebie w postaci sznurów grzybni i poraża kolejne drzewa. Występuje na całym świecie, ale największe spustoszenie sieje w lasach Europy. W Polsce choroba atakuje głównie świerki i sosny. W Polsce występuje kilka gatunków opieniek, z których najczęściej spotykane są:
- opieńka miodowa atakująca drzewa liściaste,
- opieńka ciemna pasożytująca na drzewach iglastych.
Intensywny rozwój choroby
Skutki tej choroby są dramatyczne dla lasu, gdyż prowadzi ona do obumierania zaatakowanych drzew. Wczesne rozpoznanie zagrożenia utrudnia fakt, że objawy ataku opieńkowej zgnilizny korzeni początkowo są niewidoczne. Pierwszym sygnałem, który może świadczyć o obecności pasożyta jest osłabienie wzrostu drzewa. Niekiedy dzieje się to bardzo szybko – igły blakną, brązowieją, a następnie opadają. Proces obumierania drzew trwa różnie, od kilku miesięcy do kilkunastu lat. Grzybnia opieńki atakuje najpierw korzenie drzewa. Wkrótce całe drewno pod korą oplecione jest białą grzybnią oraz czarnymi sznurami grzybni, tzw. ryzomorfami. Kiedy pojawia się żywica wyciekająca z dolnych partii pnia, leśnik ma pewność, że drzewo zostało zaatakowane przez opieńkę miodową. Ucieszą się zapewne grzybiarze, a zmartwią leśnicy. Sznury grzybni wyrastają do gleby i tworzą tam długie kłącza, które atakują korzenie innych drzew. W ostatnim stadium choroby, na końcówkach grzybni wyrastają owocniki, które z kolei wydają zarodniki. Jest ich tak dużo, że sąsiadujące drzewa wyglądają, jakby były przysypane pyłkiem. Zarodniki są roznoszone przez wiatr, co zwiększa ryzyko porażenia kolejnych drzew.
Kiedy widzimy opieńki miodowe na drzewach, to możemy być pewni, że drzewo jest już martwe. Świadomość tego, że opieńka „uśmierca drzewa” jest dość trudna dla grzybiarza, który z jednej strony cieszy się ze znalezionych grzybów, a z drugiej strony wie, że drzewo zakończyło swój żywot. A przecież grzybiarz kocha las w nim odpoczywa.
Przy ponownym zalesianiu unika się sadzenia drzew liściastych na terenie, gdzie poprzednio rosły drzewa iglaste i odwrotnie. Sadzenie drzewek prowadzi się nowoczesną techniką kostura rurowego. Wysyp opieńki miodowej jest skutkiem niezbyt mądrej polityki leśnej -sadzenia lasów jednogatunkowych w celu pozyskiwania określonego rodzaju drewna. Konieczna jest przebudowa jednolitych lasów, na lasy wielogatunkowe.