Mało jest ludzi, którzy nie lubią lata. Jest to pora, w której nabieramy siły na kolejne, chłodniejsze już miesiące. Energię czerpiemy z zieleni roślin, zapachu kwiatów oraz smaku owoców. Cudownie jest, gdy możemy pozwolić sobie na chwilę relaksu w ogrodzie, na łonie natury i posłuchać odgłosów przyrody. Te momentu możemy przenieść także na okres zimowy. Wystarczy posiadać jeden pokój, taras, bądź mieć skrawek ziemi, aby postawić na nim swoją własną oranżerię. Inna, bardzo sugestywna, nazwa tego pomieszczenia to ogród zimowy. Takie budowle powstawały już przed wiekami i służyły ludziom za miejsca spotkań, towarzyskich, gier i zabaw. Odbywały się tam również przedstawienia teatralne. Wszystko w egzotycznej otoczce dzikiej roślinności.
Pomarańczarnia (kolejna nazwa) to głównie szerokie, przestronne okna oraz przeszklony dach. Taka konstrukcja sprawia wrażenie lekkiej. Nawet zima możemy przebywać wewnątrz w towarzystwie roślinności i obserwować padający śnieg
Jeśli mieszkamy w bloku możemy zaadaptować swój balkon, jako oranżerię, ale oczywiście lepszy efekt uzyskamy na większej powierzchni. Takie przedsięwzięcie należy skrupulatnie przemyśleć i zaplanować. Materiały, z których wykonamy ogród zimowy przede wszystkim powinny być bardzo wytrzymałe na wszelkie czynniki klimatyczne, także te skrajne.
Na stelaż najlepiej nadaje się aluminiowe rusztowanie, gdyż metal ten jest odporny zarówno na wysokie temperatury jak i na zimno oraz znosi nacisk o dużej mocy. Również szyby okienne powinny posiadać te cechy, aby nie załamały się pod ciężarem zalegającego na nich śniegu. Wymogiem koniecznym jest również ogrzewane wnętrze, dlatego zadbajmy o szczelne okna. To sedno sprawy, gdyż budujemy taki ogród, aby można było się w nim schronić w zimne dni.
Ponadto oranżeria nie była by sobą bez roślin, a te wymagają odpowiedniej temperatury. Tym bardziej, że hodujemy w niej egzotyczne okazy, takie jak: pomarańcze, drzewka cytrynowe, czy limonki (które zakupimy w Leroy Merlin). Przy odpowiednio wysokiej temperaturze powietrza dochodzącej do 20 – 25 stopni Celcjusza wystarczy zasadzić w donicy pestki owocowe i stale pielęgnować. Dobrze będą utrzymywać się storczyki i wiele innych ciepłolubnych kwiatów.
Gdy zakończymy tworzenie tropikalnego lasu możemy skupić się na zapewnieniu komfortu dla siebie. Wskazane są tutaj wygodne meble, w których będziemy odpoczywać. Dobrze będą prezentować się przedmioty wiklinowe lub z drewnianymi elementami w postaci np. obić. Jeśli chcemy się zdrzemnąć nie zaszkodzi zaopatrzyć się materac albo elegancją kozetkę. Poza tym wystarczy kilka foteli i stoki na kawę. Odpoczynek gwarantowany niezależnie od pory roku.
Galeria zdjęć
[shashin type=”album” id=”34″ size=”large” crop=”n” columns=”max” caption=”y” order=”date” position=”center”]
Playlista „Ogród zimowy, oranżeria, pomarańczarnia, palmiarnia„
https://www.youtube.com/playlist?list=PLpk26wXuZMjly6VRr-ewOTqEn7azm-9Xi”]
Rodzice u siebie dawno temu wybudowali taras z zamiarem przeistoczenia go w przyszłości w taką pomarańczarnię (tylko pod nazwą oranżeria). Wygląda na to, że zadanie to spadnie na mnie, a szczerze zapalam się do tego pomysłu. Choć po tym upalnym lecie chwilowo odeszły mnie siły
Zawsze marzyła mi się oranżeria. Mieszkamy jednak w mieszkaniu, przynajmniej na razie. Parę jednak fajnych roślinek chciałabym tam kiedyś zobaczyć. I te zimowe wieczory. Fajne rozwiązanie widziałam kiedyś w jakimś programie wnętrzarskim z Anglii. Tam oranżeria była przedłużeniem kuchni.
Zgadza się, lato to lubią pewnie wszyscy. Ja również uwielbiam wiosnę, zwłaszcza, kiedy wszystko zaczyna żyć, przyroda się rozwija. Mając taką oranżerię w ogrodzie można wszystko co rośnie podziwiać.
Brzmi ciekawie, może zrobimy coś takiego u siebie jako że zaczynamy właśnie gruntowny remont całego domu. To musi być bardzo przyjemne miejsce na odpoczynek z ulubioną książką.
Pomysł na ogród zimowy jest bardzo fajny szkoda że są one dosyć drogie w budowie i utrzymanie takiego dodatkowego pomieszczenia nie jest pewnie łatwe i tanie, ciekawi mnie jak jest z ogrzewaniem takiej oranżerii w okresie zimowym.