Ceny mebli rosną. Inflacja objęła wszystkie branże gospodarki. Przeglądając oferty sklepów meblowych można dostać niemałego szoku. Ceny wzrosły o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych w porównaniu do końca poprzedniego roku. Jest to problem dla wielu osób, które urządzają swoje mieszkanie/dom/biuro, chcą wymienić lub dokupić meble. Nic dziwnego, że rośnie pobyt na meble z drugiej ręki.
Meble z drugiej ręki- antidotum na braki
Pandemia i inflacja sprawiły, że wiele sklepów meblowych ma problem z zapewnieniem klientom całości asortymentu, który figuruje w ich katalogach. Dłużej czeka się na realizację zamówień, rosną koszty produkcji i transportu. Wiele sklepów rezygnuje z najdroższego towaru w obawie, że klienci nie będą nim zainteresowani. Najdroższy towar to często meble najwyższej jakości, które projektowali renomowani projektanci mebli. Już można zaobserwować, że oferta sklepów meblowych jest węższa, więc meble będą drożały. Dlatego rośnie zainteresowanie meblami z drugiej ręki, wśród których trafiają się prawdziwe perełki. Takie meble pozwalają stworzyć unikatowe wnętrze.
Sprawdzona jakość
Meble z drugiej ręki mają przewagę nad masową produkcją – są niepowtarzalne i niejednokrotnie są znacznie lepszej jakości niż przedmioty produkowane obecnie. Skoro przetrwały lata w dobrym stanie, to jest namacalna gwarancja ich jakości. Często mają większą pojemność – można w nich przechowywać o wiele więcej rzeczy niż w nowych meblach. Widać to choćby na przykładzie meblościanek. Współczesne modele w większości, są tak małe, że trudno je uznać za meblościankę.
Trend ekologiczny
Ekologia i ekonomia idą parze. Ludzie zrozumieli, że przedmioty można ponownie wykorzystać, a towar z drugiej ręki nie jest gorszy i nie świadczy o biedzie. Na świecie zapanował trend reuse, czyli ponownego wykorzystania przedmiotów, z których poprzedni właściciel zrezygnował. Ma to wiele korzyści – jednej strony ograniczamy zakup nowych mebli, a z drugiej wpływamy na zmniejszenie procesów związanych z recyclingiem, który pochłania wiele zasobów energetycznych i generuje powstawanie szkodliwych substancji. Recykling jest oczywiście lepszy niż produkowanie nowych rzeczy z drewna, ale jeszcze korzystniejsze jest ponowne wykorzystanie starszych przedmiotów przez nowych właścicieli. To idealne rozwiązanie dla
zwolenników ekologicznego stylu życia, którzy poszukują wyjątkowych pomysłów na życie zgodne z naturą.
Gdzie szukać mebli z drugiej ręki?
Meble z drugiej ręki z lat 60- 90-tych pozwalają na stworzenie wyjątkowego wnętrza. Należy ich szukać na targach staroci, w sklepach z antykami lub w ogłoszeniach na portalach i grupach sprzedażowych. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć meble pięknie rzeźbione z pierwszych lat powojennych, a nawet z okresu międzywojennego. Ogłoszenia typu „oddam za darmo meblościankę z PRL-u w dobrym stanie” to częsta oferta, z której naprawdę warto skorzystać, jeżeli ktoś poszukuje pojemnych mebli, a nie jedynie dekoracji salonu. Mebel przed zakupem trzeba zobaczyć na żywo. Ogłoszeniodawcy nie przewidują wysyłki kurierem przedmiotów wielkogabarytowych, więc i tak oglądamy meble. Trzeba przyjechać z firmą transportową lub silnymi osobami i samochodem dostawczym, aby wynieść i przetransportować meble. Trzeba się liczyć z tym, że meble z drugiej ręki, mogą mieć ślady użytkowania przez poprzednich właścicieli.
Dla kogo trend reuse?
Kupowanie używanych mebli to oferta dla osób, które prowadzą ekologiczny tryb życia i uważają, że meble nie muszą być nowe, ważne, aby pasowały do wnętrza i były funkcjonalne. To także sposób na oszczędności dla ludzi, którzy nie mają planie ponoszenia wielkich wydatków na umeblowanie mieszkania/domu. Jest to trend dla miłośników stylu vintage, retro, kolonialnego, japandi, industrialnym, hegge. Takie meble wystarczy odmalować lub zmienić obicie, wtedy zyskują nowe życie.
Wyrzucanie starych mebli w dobrym stanie to marnotrawstwo. Wystarczy je sprzedać lub odnowić. Zyskamy niepowtarzalne umeblowanie i pomożemy środowisku naturalnemu.