Czasami, z upływem lat, nasz dach zaczyna się uginać na przykład pod ciężarem śniegu. Jest to zauważalne na pierwszy rzut oka i z wiadomych względów – bardzo niebezpieczne. W takiej sytuacji trzeba się poważnie zastanowić nad przeprowadzeniem remontu. Wiele osób wzmacnia też swoje dachy w obawie przed coraz częstszymi huraganami i trąbami powietrznymi. Nie ma sposobu, by na sto procent zabezpieczyć swój dobytek, ale możemy wykonać wzmocnienia, które na pewno w jakimś stopniu ochronią nas i naszych bliskich.
Jeśli podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu konstrukcji dachu, najpierw powinniśmy sprawdzić stan więźby dachowej – na ile jest nadwyrężona, czy w ogóle nadaje się do wzmacniania, czy trzeba ją całą wymienić.
Stan dachu warto sprawdzać na bieżąco, nie tylko od święta, dlatego w przypadku, gdy projektujemy dom, powinniśmy pamiętać o specjalnych włazach albo drabinach zewnętrznych. Takie rozwiązania pozwolą nam swobodnie wychodzić na dach – także w celu dokonania jego kontroli.
– Często współpracujemy z projektantami – przyznaje Adam Kowol, pracownik firmy Crynoline, produkującej drabiny zewnętrzne. – Zależy im na wygodzie i bezpieczeństwie swoich klientów, ale zwracają też uwagę na estetykę. Dlatego oferujemy drabiny, które nie tylko pełnią funkcję użytkową, ale też świetnie się prezentują. Przede wszystkim jednak podkreślamy konieczność posiadania takiej drabiny w celu sprawdzania swojego dachu i kontroli jego jakości.
Oceny konstrukcji dachu może dokonać tylko doświadczony fachowiec, konstruktor, który doradzi, czy i jakie wzmocnienie zastosować, a także jakie prace wykonać w pierwszej kolejności. Jeśli więźba nie jest w idealnym stanie, trzeba ją będzie wymienić lub wzmocnić odpowiednio lekkim pokryciem. Można też zwiększyć jej nośność.
– Konstrukcja dachu może być zbutwiała, skorodowana przez owady lub zaatakowana przez grzyby pleśniowe – mówi Adrian Kot, inżynier budownictwa. – W takiej sytuacji trzeba ocenić, czy poszczególne elementy należy wymienić, czy wystarczy pozbyć się szkodników. Wówczas musimy skorzystać ze specjalnych środków, a następnie daną część konstrukcji dachu oczyścić i zabezpieczyć impregnatem.
Wzmocnienie konstrukcji dachu to najczęściej korygowanie geometrii, czyli odkształceń połaci. Można je zlikwidować poprzez prostowanie wygiętych krokwi i ich usztywnienie – w tym celu przykręca się dodatkowe bale lub deski. Czasami prace ograniczają się tylko do wzmacniania pojedynczych elementów – na przykład krokwi.
Dokładanie desek jest sposobem najszybszym i najłatwiejszym – po prostu przybijamy je lub przykręcamy po obu stronach krokwi. Powinny mieć grubość ok. 25 – 32 mm i długość 1/2 lub 2/3 krokwi – mocujemy je w środku ich długości. Jeśli zrobimy to solidnie, deski będą pracować razem z krokwią.
Krowie możemy też podeprzeć płatwią, czyli belką (drewnianą albo stalową), ewentualnie stalową kratownicą. Zanim jednak do tego przystąpimy, powinniśmy sprawdzić nośność stropu, bo będzie on bardziej obciążony. Poza tym to rozwiązanie ogranicza nam swobodę w zagospodarowaniu poddasza.
Wzmacnianie konstrukcji dachu jest zależne od efektu, który chcemy osiągnąć – czy zależy nam na ochronie przed wiatrem, czy naprawiamy w ten sposób szkody, które powstały z upływem czasu. Wszystkie prace związane z tą płaszczyzną powinny być wykonywane latem lub wiosną – gdy jest sucho i słonecznie. Pamiętajmy, by o pomoc poprosić fachowców – dekarzy i konstruktorów. W końcu to od jakości tego remontu zależy, czy – dosłownie – będziemy mieć dach nad głową.
Bardzo ubogi ten artykuł. Właściwie jest tylko jedna konkretna informacja:
„Dokładanie desek jest sposobem najszybszym i najłatwiejszym – po prostu przybijamy je lub przykręcamy po obu stronach krokwi. Powinny mieć grubość ok. 25 – 32 mm i długość 1/2 lub 2/3 krokwi – mocujemy je w środku ich długości. Jeśli zrobimy to solidnie, deski będą pracować razem z krokwią.”
Więc co to za artykuł?
Adams