Katalog IKEA jak żywy? Ile razy zdarzyło Wam się wejść do mieszkania znajomych i poczuć, jak w szwedzkiej sieciówce meblowej? Trudno znaleźć dziś dom, w którym nie byłoby jakiejś rzeczy kupionej w IKEA. Tu stolik Lack, tam regał Kallax albo Billy, na balkonie krzesła ogrodowe Tarno, w salonie kolekcja modułów Besta lub zestaw Hemnes, komplet wypoczynkowy Ektorp, a na suficie obowiązkowo lampa Knappa, w sypialni komody i łóżko Malm, a w kuchni oczywiście meble z frontami na wysoki połysk.
Nie przypomina Wam to czegoś? Jakieś 30 lat temu wszyscy mieli w domu sięgającą sufitu meblościankę, w biblioteczce stało to samo wydanie encyklopedii, w salonie królowały fotele patyczaki i ława, na której serwowano gościom kawę lub herbatę obowiązkowo w szklankach z cienkiego szkła osadzonych w koszyczkach. W większości pokoi dziecięcych można było znaleźć półkotapczan, nierówne ściany w przedpokoju maskowała boazeria, na podłogach leżała wątpliwej urody wykładzina PCV, a w łazience stał nie kto inny, jak poczciwa Frania. Wszędzie to samo. U sąsiadów można było poczuć się, jak we własnym domu.
Regał Kallax
Bycie uniwersalnym to dobra cecha. Można się łatwo dopasować do każdego otoczenia i nigdzie nie będzie się nieadekwatnym. Jednak taka nadmierna popularność w końcu może się znudzić. Z meblami IKEA jest podobnie. Fakt, iż są projektowane zgodnie z trendami, są funkcjonalne, modułowe i świetnie pasują do małych mieszkań sprawia, że ludzie tak chętnie je kupują. Atrakcyjna cena i skandynawski styl, który w ostatnich latach coraz częściej zadomawia się w naszych wnętrzach jeszcze bardziej zachęcają do odwiedzin w sklepach IKEA. W efekcie nasze mieszkania upodabniają się do siebie. A co, jeżeli nie chcemy żyć tak, jak nasi sąsiedzi? Odpowiedź jest prosta, ale paradoksalna – należy zrobić zakupy w … IKEA. Ta uniwersalność ikeowskich mebli jest jednocześnie ich atutem – można je tanim kosztem poddać metamorfozie otrzymując w ten sposób mebel oryginalny i jedyny w swoim rodzaju. To przerabianie mebli ma nawet swoją nazwę.
Komoda Tarva
Co to jest hackowanie mebli
Hackowanie mebli IKEA to trend, który zainicjowali posiadacze i miłośnicy mebli IKEA. Potrzeba odmiany we wnętrzach i wprowadzenia do nich elementów niepowtarzalnych, takich, jakich nikt inny nie ma, stały się motorem napędowym do kreatywnego działania. W ruch poszły młotki, piły, pędzle i farby. Okazuje się, że meble IKEA są wdzięczną bazą do projektów DIY (do it yourself), czyli mówiąc po polsku – majsterkowania. Czasem wystarczy wymienić nóżki lub uchwyty szafki, przemalować front komody lub okleić go tapetą, by mebel zyskał nowy wygląd. Sprawę dodatkowo ułatwia fakt, iż meble mają charakter modułowy. Można je samodzielnie montować, dowolnie zestawiać, powiększać lub pomniejszać zestawy jeśli zajdzie taka potrzeba.
Choć mamy dziś ogromny wybór mebli i akcesoriów wnętrzarskich, chętnie odwiedzamy sklepy IKEA przynosząc do domu te same produkty. Większa świadomość tego, jak przestrzeń życiowa wpływa na nasze samopoczucie, komfort funkcjonowania i budowanie relacji z innymi sprawia jednak, że zaczynamy rozumieć, iż mając to samo wcale nie musimy mieszkać tak samo. Rozwiązaniem jest hackowanie. Hackować może każdy, wystarczy że ma odrobinę fantazji i chęci do pracy. Stworzenie oryginalnego wnętrza w przystępnej cenie nigdy chyba nie było tak łatwe i przyjemne. Jeśli jedynym czego nam brakuje jest pomysł, w internecie znajdziemy mnóstwo inspiracji.
Taboret Bekvam
Stolik Lack
Jeżeli nie możemy sobie pozwolić na nowe umeblowanie, nie musimy rezygnować z marzeń. Będąc posiadaczami mebli IKEA możemy te marzenia urzeczywistnić. Kluczem jest hackowanie. To świetna zabawa, która znajduje kompromis pomiędzy sporym wydatkiem na nowe meble, a wnętrzem, które dzięki kreatywności i zaangażowaniu może stać się zupełnie wyjątkowym.
A Wy? Jaki macie pomysł na stary nowy mebel IKEA?
źródło zdjęć: ikea.com, thekeyitem.com, happygreylucky.com, dupetitdoux.com, frenchyfancy.com, umidoriestudio.wordpress.com, diys.com, lindseycrafterblog.com, ideadesigncasa.org, comfydwelling.com