Remont mieszkania. Zwrot, który tylko u tych, którzy jeszcze swojego domu lub mieszkania nie remontowali wywołuje dreszczyk ekscytacji. U tych którzy już przez to przeszli, nie jest może koszmarem, ale oni już wiedzą. Wiedzą, że prawie nigdy nie jest tak, jak się przed remontem zaplanowało. Że zakładany budżet okazał się wyjątkowo optymistyczny. Że w trakcie remontu prawie zawsze wychodzą skrywane w głębi ścian różne niespodzianki. Że czas zarezerwowany na wykonanie remontu okazał się tylko szacunkowy. Mocno szacunkowy. Jak więc nie marnować czasu?
Podczas remontu jedynym najmocniej deficytowym zasobem jest chyba własny czas (i cierpliwość), i to bez względu na to czy prace wykonujemy sami, czy tylko „mamy oko” na ekipę remontową. I to właśnie głównie wokół czasu „kręci się” remont.
Czas podwójnie marnowany
Zakupy w marketach budowlanych bywają bardzo czasochłonne. Nawet jeśli mamy listę zakupów, to i tak przy stoisku z płytkami łazienkowymi zastanawiamy się długo, czy aby na pewno dobrze wybraliśmy. Przy stoisku z farbami, czy aby kolor będzie zawsze pasował do oświetlenia pokoju. Zastanawiamy się, rozważamy, ponownie analizujemy wcześniejsze wybory. Podjęcia decyzji nie ułatwiają sprzedawcy, zwani tu dla niepoznaki doradcami klienta.
Następnie – powtarzające się nawet kilka razy dziennie drobne zakupy – a to zabrakło masy szpachlowej, a to wkrętów, a to grunt pod farbę okazał się niewłaściwy i trzeba kupić mocniejszy. Każde takie zakupy uzupełniający to co najmniej stracona godzina.
Zakupy „uzupełniające” nie świadczą bynajmniej to o tym że jesteśmy chaotyczni czy nieprzygotowani. Podczas każdego większego remontu tak po prostu jest – drobne korekty planów to norma. To prostu reagowanie na bieżące potrzeby czy „odkrycia” wychodzące na jaw podczas remontu.
Ratunek?
Spokojne, przemyślane zakupy. Ale czy to możliwe? Bez innych kupujących snujących się obok? Bez – czasami mocno natrętnych – „doradców klienta”? Bez płaczących, zniecierpliwionych dzieci? Bez dużej presji czasowej – bo jesteśmy na zakupach od kilku ładnych godzin, a jeszcze niczego poza płytami gipsowo kartonowymi i szpachlą nie wybraliśmy? Odpowiedź jest przecież oczywista – są sklepy budowlane czynne całą dobę. To sklepy internetowe. Również i budowlane, takie jak chociażby internetowy market budowlany.
Wystarczy wieczorem, czy to samemu, czy z partnerem, partnerką, żoną czy mężem usiąść spokojnie przed ekranem laptopa i wybierać kolejne potrzebne nam materiały. Czas do namysłu? Bez problemu, masz go wieczorem już dużo. Sprawdzenie opinii o materiałach czy znalezienie pomysłu na rozwiązanie jakiegoś problemu? Nic trudnego, stoi przecież przed nami cały Internet, z jego poradnikami, samouczkami, tutorialami, forami dyskusyjnymi. Dobranie kafelek do kuchni czy łazienki? To też nie problem – wystarczy wziąć tablet i kolejne modele płytek oglądać na tle ściany.
Zakupy innych materiałów budowlanych? Są przecież standaryzowane. Gips, szpachla, wkręty do płyt, płyty OSB czy GK, wylewki samopoziomujące, gładź szpachlowa, siatki ścierne do szlifowania, przewody elektryczne są przecież te same, co w tradycyjnych sklepach. A przy spokojnych zakupach internetowych przecież łatwiej sprawdzić przed zakupem opinie o danym wyrobie.
Ceny? W internecie prawie zawsze niższe – wie o tym każdy, kto choćby raz kupował w sklepie internetowym czy na aukcji.
I wreszcie wisienka na torcie – po zakupach wszystko z dostawą wprost pod drzwi, na ogół na drugi dzień po zamówieniu – nie musisz martwić się o dodatkowy transport, o to czym doczyścić plamy z farby czy gipsu na tapicerce swojego samochodu. Wszystko z prawem do zwrotu przez dwa tygodnie od czasu otrzymania towaru. Czy już widzisz, ile czasu możesz zaoszczędzić?