Jasne wnętrza nie muszą oznaczać białe ściany i mebli. Biel we wnętrzu, zwłaszcza, jeżeli nie ma centralnego ogrzewania, może być bardzo kłopotliwa. Z drugiej strony wielu z nas zdecydowanie lepiej czuje się w jasnych wnętrzach. Czy można znaleźć kompromis między chęcią posiadania jasnego wnętrza, a niezbyt dobrym zdaniem o kolorze białym? Oczywiście, że tak. Beże i kolory pastelowe są równie dobre. To uznane sposoby na jaśniejsze wnętrze. Mają jeszcze jedną niewątpliwą zaletę – można wybrać ulubiony kolor. Jasne pomieszczenia można uzyskać dzięki dużej ilości naturalnego światła.
Sposoby na jaśniejsze wnętrze – naturalne światło
Najlepszym rozwiązaniem, które na pewno zapewni jaśniejsze wnętrze jest naturalne światło. Ma ono także mnóstwo korzyści dla zdrowia człowieka- zmniejsza ryzyko depresji, pomaga zregenerować organizm, ma korzystny wpływ na wzrok, ponieważ przeciwdziała zmęczeniu oczu. Im więcej naturalnego światła tym jaśniejsze wnętrze. Takie przestrzenie prezentują się doskonale, ale trzeba o nich pomyśleć już na etapie projektowania budynku i uwzględnić w nim duże przeszklenia lub świetliki dachowe. Duże przeszklenia są nie tylko sposobem na jaśniejsze wnętrze, ale także pozytywnie wypływają na bilans cieplny budynku.
Korzyści z jasnych pomieszczeń
Jasne wnętrza dają wiele korzyści. Przede wszystkim powiększają optycznie pomieszczenia, ułatwiają koncentracje, poprawiają samopoczucie, nie przytłaczają i nie powodują uczucia przygnębienia. Jasne kolory uspokajają i umożliwiają odpoczynek oraz są przyjazne dla dzieci, bo tworzą poczucie bezpieczeństwa. Nowoczesne budynki komercyjne to wcielenie literackich marzeń o szklanych domach – mają duże szyby, są jasne, przestrzenne. Dociera do nich dużo światła, co przekłada się na lepsze samopoczucie użytkowników. Warto pamiętać, że promienie słoneczne dostarczają bardzo cenną witaminę D. Co ważne, witamina D przenika wraz z promieniami słonecznymi przez szkło. Oznacza to, że w miejscach dobrze doświetlonych światłem naturalnym jest korzystne dla ludzkiego zdrowia.
Świetliki dachowe – zapewnienie prywatności
Wiele osób nie decyduje się na duże okna w obawie przed utratą prywatności – nie chcą, aby ich życie było widoczne dla sąsiadów. Nie oznacza to, że muszą rezygnować z jasnych pomieszczeń. Sposobem na jaśniejsze wnętrza są świetliki dachowe, które dostarczają do pomieszczenia o 30% więcej światła naturalnego niż większe okna i to przy całkowitym zachowaniu prywatności. Jest to opcja godna polecania dla osób, które obawiają się utraty prywatności z powodów dużych okien i nie przepadają za częstym myciem ogromnych powierzchni szklanych.
Świetliki dachowe – rodzaje
Świetliki dachowe polecane są, kiedy dom lub budynek użyteczności publicznej zlokalizowany jest na terenie gęsto zabudowanym lub przy parkach, lasach, wieżowcach. Dekoratorzy wnętrz polecają świetliki dachowe jako sposób na jaśniejsze wnętrza w miejscach, które są naturalnie zaciemnione. Ich zastosowanie rozjaśnia pomieszczenie i dodatkowo zapewnia tak cenną prywatność.
Do wyboru są: świetliki dachowe otwierane, świetliki dachowe z wentylacją oraz świetliki dachowe o niestandardowych wymiarach.
Więcej światła w domu
Świetliki dachowe to sposób na jaśniejsze wnętrze przy oszczędności energii. Obecnie, kiedy ceny energii osiągają absurdalne stawki, każda metoda na doświetlenie wnętrza przy obniżeniu kosztów jest bardzo poszukiwana. Dzięki świetlikom dachowym w domu jest więcej światła naturalnego, co oznacza, że zużywa się mniej światła sztucznego. A to daje oszczędności w rachunkach za energię. Warto wspomnieć, że świetliki dachowe optycznie powiększają wnętrze. To znakomite do łazienki, jeżeli nie chcemy zakładać tam okna oraz do przedpokoju, gdzie często nie ma warunków, aby wstawić szyby.
Świetliki dachowe to dobry sposób na jaśniejsze wnętrza w połączeniu pastelami i lustrami. Można tworzyć jasny, przytulny i zdrowy dom. Są one montowane w dachu, wyglądają nowocześnie i elegancko.
Co za debil wypisuje takie bzdury? „Witamina D przenika wraz z promieniami przez szkło…” To tylko świadczy o tym, jak skretyniałe jest społeczeństwo, że w ogóle łyka taki tekst i za jakich idiotów uważają czytelników ci, którzy wypisują takie farmazony…