Kuchnia jasna, przestronna, funkcjonalna i stylowa niczym wyjęta wprost z wnętrzarskiego katalogu? O takiej marzy niejeden kucharz i niejedna pani domu. Rzeczywistość zamknięta w 30, 40, 50 m2, na których większość z nas mieszka każe nam jednak zejść na ziemię. W tak małym mieszkaniu trudno o kuchnię rodem z hollywoodzkiej rezydencji. Jest jednak sposób, by przestała być ona klaustrofobiczną klitką. Wystarczy ją otworzyć na salon tworząc aneks kuchenny.
Obecnie mieszkania z kuchnią w aneksie stanowią spory procent ofert nieruchomości. Takie aranżacyjne rozwiązanie ma swoich zwolenników, jak i przeciwników. Okazuje się jednak, że aneks ma wiele zalet, które być może przekonają sceptyków.
Oszczędność miejsca i większa przestrzeń
Aneks kuchenny to świetna propozycja do małego mieszkania. Połączenie kuchni z salonem pozwala na optyczne, ale przede wszystkim i realne zaoszczędzenie powierzchni. Mniej ścianek działowych i otworów drzwiowych to mniej ciasnych i przytłaczających klitek. Wnętrze staje się bardziej przestronne, a korespondujące ze sobą strefy gotowania i wypoczynku ułatwiają komunikowanie się między użytkownikami.
Więcej światła
Mała kuchnia nawet ta z oknem nie będzie tak jasna, jak ta doświetlona naturalnym światłem wpadającym przez salonowe okna. Kuchnia połączona z salonem jest o wiele jaśniejsza niż ta zamknięta w czterech ścianach. Wydaje się też bardziej przestronna.
Życie towarzyskie
Zwykle bywa tak, że podczas rodzinnych zjazdów czy spotkań ze znajomymi część uczestników przenosi się z salonu do kuchni, a to na papieroska, a to na ploteczki. Połączenie kuchni z salonem służy podtrzymywaniu relacji interpersonalnych, np. gospodarzy którzy przyrządzają potrawy, z gośćmi, którzy zajęli już wygodne miejsca w salonie. Ludzie się integrują widząc się i słysząc na wzajem. Takie rozwiązanie zrywa z izolacją osoby przygotowującej posiłki i wyłączeniu jej z rozmów towarzyskich. Goście natomiast mogą wspólnie z gospodarzami pomieszać w garnkach.
Jadalnia jako łącznik
Nawet w małej kuchni stół jest mile widziany. Niestety, przez dodatkowy mebel jej powierzchnia jeszcze bardziej się kurczy. Pozbywając się ściany działowej pomiędzy kuchnią, a salonem ograniczamy konieczność wstawiania stołu i do kuchni i do jadalni. Ten jadalniany można z powodzeniem wykorzystać do przyrządzania posiłków i spożywania rodzinnych obiadów. W przypadku większej przestrzeni, w części wypoczynkowej można stworzyć jadalnię, w części kuchennej natomiast wyspę lub półwysep, o których marzy wielu z nas. Wyspa jest nie tylko modna, stylowa i wygodna przy wykonywaniu kuchennych prac. Otoczona hokerami może posłużyć jako stół, przy którym miło będzie wypić poranną kawę lub zjeść szybki posiłek.
Dodatkowe zalety
Aneks kuchenny jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy chcą uczestniczyć w życiu domowników, pragną brać udział w rozmowach z gośćmi, lubią oglądać telewizję lub muszą doglądać dzieci bawiących się w salonie.
Otwarcie kuchni na salon z pewnością ma swych przeciwników, jak i tych, którzy doceniają walory takiego rozwiązania. Koniec końców goście podczas domowych spotkań towarzyskich kursują między kuchnią, a salonem tworząc nieformalne grupki jednoczące się na tak zwanym papierosku czy ploteczkach. Wyburzenie ściany między kuchnią, a salonem jednoczy życie rodzinne i towarzyskie, integruje przestrzeń i pozwala ciekawie wykorzystać jej aranżacyjny potencjał. Wnętrze staje się jaśniejsze, bardziej przestronne. Tak liczne zalety wynikające z połączenia kuchni z salonem, być może sprawią, że oponenci takiego rozwiązania spojrzą na nie łaskawszym okiem i docenią jego walory.
źródło zdjęć: homesquare.pl, urzadzamy.pl, domzpomyslem.pl, mamkuchnie.pl, szczyptadesignu.pl
Tu na zdjęciach to tak wszystko pięknie wygląda 😀 Mimo wszystko wciąż nie jestem zbyt przekonana do aneksów kuchennych (mimo, że takowy teraz posiadam), ale wynajmowałam kiedyś mieszkanie z osobną kuchnią i jakoś lepiej mi tak było. Teraz jest problem, bo materiały z salonu chłoną zapachy kuchenne i ciężko się czasem tego pozbyć. Nie wystarcza krótkie wietrzenie.
Zgadzam się, roznoszące się zapachy z kuchni w przypadku otwartego aneksu są bardzo dużym jego minusem. Kiedy dużo gotujemy bardzo trudno jest uniknąć uciekających zapachów do mieszkania, nawet ustawienie okapu kuchennego na maksymalne obroty nie poprawia sytuacji. W przypadku zamkniętych kuchni tego problemu nie ma, zamykamy drzwi, a po czynnościach związanych z gotowaniem po prostu porządnie wietrzymy pomieszczenie. W przypadku aneksu kuchennego należy przewietrzyć dokładnie całe mieszkanie. Drugim minusem jest ten brak oddzielenia od salonu, tzn. kiedy przychodzą goście musimy pamiętać, aby kuchnia także dobrze się prezentowała. Porozrzucane na zlewie brudne garnki niezbyt atrakcyjnie się prezentują 😉