Wiosna i jesień to czas kiedy nasze prace w ogrodzie przebiegają najintensywniej. Dbamy o nasze rośliny, pielęgnujemy trawniki, przycinamy krzewy. Każdy posiadacz nawet najmniejszego ogródka chce, aby jego kawałek raju wyglądał jak najpiękniej. Niestety właśnie w tym okresie wszelkie nasze prace może zniszczyć małe niepozorne zwierzątko, jakim jest kret. W dzisiejszym artykule podpowiem Wam jak z nim walczyć. Zaczynajmy!
Krecik – niewielki ssak drążący korytarze w ziemi, zżerający dżdżownice, owady, ślimaki, żaby i małe gryzonie, a przy okazji niszczący w ciągu jednej nocy cały trawnik i podkopujący korzenie roślin. Nikt z nas nie lubi widoku kretowisk na świeżym, zielonym i równym trawniku. Chciałoby się wówczas zlikwidować szkodnika raz na zawsze, prawda? Tępiąc kreta należy jednak pamiętać, że jest on pod ochroną. Na szczęście istnieją sposoby walki nie przynoszące ofiar śmiertelnych i o nich dzisiaj będziemy mówić.
O jedną z możliwości ochrony ogrodu przed kretem możemy zadbać podczas tworzenia ogrodzenia naszej posesji. Warto wówczas przygotować głębszą podmurówkę z wkopaną pionowo siatką – najlepiej na głębokość minimum 60 centymetrów. Gdy nie dysponujemy siatką możemy wzdłuż ogrodzenia wykopać rów i uzupełnić go kawałkami gruzu. Taka bariera będzie dla kreta nie do pokonania. Kret oprócz kamieni nie lubi także wibracji oraz dźwięków o zmiennej częstotliwości. Specjalnie z tą myślą przygotowano dostępne w każdym markecie odstraszacze elektroakustyczne zasilane energią słoneczną. Emitują one niesłyszalne dla człowieka dźwięki i wibracje, które skutecznie wypłoszą naszego szkodnika.
Dobrym sposobem na kreta są również niektóre gatunki roślin. Posadzona w ogrodzie aksamitka, bazylia, czosnek czy komosa dzięki swym enzymom są nieprzyjazne kretom, przez co ów ssak wyprowadza się poza zagrożony obszar. W przypadku krzewów-straszaków świetnie sprawdzają się natomiast żywotnik oraz czarny bez.
Takie sposoby działają jednak tylko na jakiś czas. Nierzadko musimy podjąć bardziej radykalne środki walki. W sklepach z artykułami ogrodniczymi możemy znaleźć urządzenia zwane pułapkami na krety. Ich sposób działania jest bardzo prosty: pułapkę wkładamy bezpośrednio do kreciego tunelu i oczekujemy na jego przybycie; kret wchodząc do niej nie ma możliwości odwrotu i bez jedzenia przeżyje maksymalnie 10 dni. Tak złapanego szkodnika należy emigrować jak najdalej od naszej posesji. Innym rodzajem pułapek są środki chemiczne. Powinniśmy po nie sięgać jedynie w ostateczności. Takowe preparaty w formie granulek są bardzo smakowitym kąskiem nie tylko dla kretów, ale również dla nornic i innych gryzoni. Zwierzaki ciągną swą słodką zdobycz do tunelów, zjadają, a potem giną. Mniej radykalnym środkiem jest użycie specjalnych świec dymnych, które paląc się odstraszają lub trują szkodnika.
Źródła: ŁadnyDom, Mój Piękny Ogród.