Na łamach naszej strony pojawiało się wiele artykułów na temat sposobów ochrony naszych domów i mieszkań przed żywiołami, jednak zwykle były to poradniki na tematy typu: jak walczyć z wilgocią. Dziś zajmę się zupełnie innym żywiołem, a mianowicie ogniem. Z wpisu zatytułowanego “Dom odporny na ogień” dowiecie się, jakich materiałów użyć do budowy, jaki model drzwi zastosować, a także jakie zabezpieczenia przeciwpożarowe zamontować w oddanym do użytku budynku. Zaczynajmy!
Mówiłem o wielu już o wielu sposobach zapobiegania w większym lub mniejszym stopniu rozprzestrzeniania się pożaru po budynku. Jak jednak radzić sobie w obliczu takiego zagrożenia?
Po pierwsze musimy ewakuować siebie i wszystkich domowników z palącego się budynku. Po ewakuacji niezwłocznie powinniśmy zawiadomić straż pożarną (przypominam numer 998 lub z komórkowego 112). Jeżeli wiemy co jest źródłem pożaru i nie narażamy przy tym swojego życia możemy sami spróbować zainicjować akcję gaśniczą do przyjazdu straży pożarnej. Należy jednak bezwzględnie pamiętać by nie ratować dobytku kiedy pożar rozszalał się na dobre – nasze życie i zdrowie jest najważniejsze! Jak więc przystąpić do ewakuacji z palącego się pomieszczenia? W celu ochrony przed wdychaniem śmiercionośnego dymu (celowo użyłem tego stwierdzenia i zaraz wyjaśnię dlaczego) powinniśmy poruszać się z twarzą jak najbliżej ziemi (tlen) najlepiej w pozycji na czworaka. Jako pewnego rodzaju ochronę można użyć wilgotnego ręcznika przyłożonego do ust i nosa – tworzy on coś w rodzaju ochronnego filtru umożliwiającego chwilowe swobodne oddychanie. Należy również pamiętać o jak najszybszym wyłączeniu zasilania elektrycznego w budynku.
Wróćmy do mojego stwierdzenia o śmiercionośnym dymie. Użyłem go celowo – materiały budowlane spalając się uwalniają w reakcji z atmosferą toksyczne chemicznie substancje. Palące się laminaty uwalniają do powietrza wdychanego przez nas formaldehyd, paląca się pianka poliuretanowa wydziela toksyczny cyjanowodór, który w połączeniu z wilgotnym powietrzem zmienia się w śmiertelny kwas pruski. Jeden wdech takich substancji może skończyć się śmiercią, dlatego jeśli w szoku nie jesteśmy w stanie racjonalnie przystąpić do gaszenia źródła ognia zostawmy to strażakom i ratujmy się ucieczką.
Jeżeli jednak zachowamy trzeźwy umysł i racjonalnie ocenimy stan zagrożenia naszego życia przed podjęcią próby gaszenia pożaru musimy pamiętać o kilku czynnikach. Po pierwsze jak postępować w przypadku palącej się sadzy w kominie? Niezwłocznie powinniśmy wezwać pomoc strażaków. Pod żadnym pozorem nie wolno wlewać wody – para powstała na wskutek połączenia z ogniem może rozsadzić komin! Jedynymi czynnościami do jakich możemy przystąpić jest zasypanie piaskiem ognia w palenisku. Jak gasić płonącego człowieka? Pod żadnym pozorem gaśnicą! Proszek znajdujący się w niej jest szkodliwy dla skóry i oczu. Palącego się domownika należy nakryć płachtą, kocem lub kurtką przez co szybko stłumimy ogień. I wreszcie ostatnie pytanie – czy otworzyć drzwi? Jeśli wiadomo, że domownicy zostali ewakuowani, a mamy pewność, że pożar uda się ugasić możemy wejść do pomieszczenia. W innym przypadku otwarcie drzwi spowoduje dopływ tlenu do palącego się pokoju, przez co ogień rozgorzeje z jeszcze większą siłą.
Podsumowując – po pierwsze ewakuacja siebie i pozostałych domowników. Po drugie niezwłoczne powiadomienie służb straży pożarnej. Pod żadnym pozorem nie narażajmy zdrowia i życia swojego i innych!
Źródła: Grafika Google.
Poprzednie części cyklu „Dom odporny na ogień”