Może się wydawać, że budynki należałoby wznosić z materiałów, które nie chłoną wody, aby zapobiec zawilgoceniu murów. Tak też faktycznie się robi – większość materiałów budowlanych nasiąka zwykle na bardzo niewielką głębokość, ale zwolennicy impregnatów twierdzą, że nawet to może być niekorzystne.
Dlaczego walczyć z nasiąkaniem ścian
Warto sprecyzować jedną rzecz: jeśli nie dojdzie do powodzi, w następstwie której mur znajdowałby się dłużej pod wodą, to zagrożenie jego przesiąknięciem właściwie nie istnieje. Woda wchłaniana jest najwyżej na kilka milimetrów, a i to jedynie w przypadku specyficznych materiałów o większej porowatości. Prawdziwy problem powinien być więc sformułowany następująco: czy nasiąkanie muru na głębokość milimetra lub mniejszą niesie ze sobą negatywne skutki, przed którymi warto się chronić?
Okazuje się, że tak. Co więcej, już sam tylko powierzchniowy kontakt z wodą może być dla konstrukcji szkodliwy i stosowanie impregnatu w przypadku większości materiałów ma sens. W niektórych poradnikach podaje się jako rozwiązanie standardowe impregnację cegieł, a innych materiałów na ścianach z wystawą północną lub w głębokim cieniu.
Przed czym chroni impregnat?
Jak podają eksperci serwisu https://sklep.hadwao.net/, zaimpregnowanie ściany chroni przynajmniej przed kilkoma zagrożeniami:
- osadzaniem zanieczyszczeń na murach. Te zawieszone w wodzie, po prostu nie przylegają do muru, a te, które „na sucho” na nim osiądą, są spłukiwane razem z deszczem;
- powstawaniem nalotu glonów oraz tworzeniem biofilmów, które mogą pojawiać się już przy niewielkiej wilgotności, o ile ta utrzymuje się przez dłuższy czas.
Warto również dodać, że woda deszczowa zawiera nie tylko nierozpuszczone zanieczyszczenia, ale także jony protonowe czy związki siarki, które mogą niszcząco działać na materiały budowlane. I znów – z technicznego punktu widzenia raczej nie jest to wielkim problemem, bo zanim kwaśne deszcze poważnie uszkodzą ceglaną ścianę, budynek i tak będzie niejednokrotnie modernizowany. Ważny jest jednak także aspekt estetyczny – szkodliwe związki szybko psują wygląd elewacji. Impregnacja pozwala ocalić wygląd fasady, a także umożliwia jej umycie.
Czy warto?
Impregnacja większych połaci ścian kosztuje dość sporo. Nie chodzi tylko o cenę samego preparatu ochronnego, ale także o technologię nakładania. Ponieważ jednak taka ochrona wpływa na zwiększenie wartości estetycznej, a także skraca czas, jaki trzeba później poświęcić na mycie elewacji, warto tę opcję rozważyć bez względu na cenę. Procedura impregnacji jest standardem w przypadku stylowych hoteli czy apartamentów, ale odpowiednie jej modyfikacje warto stosować także w przypadku domów jednorodzinnych – warto jednak wcześniej skonsultować się z ekspertem w sprawie wyboru impregnatu, bo tu wybór jest spory, a nie każdy preparat sprawdzi się równie dobrze.