Czasem spotkanie z inspirującym człowiekiem może zmienić całe nasze życie. Podobnie było z młodym królem Szwecji – Gustawem III. Jak się okazało, wizyta króla północy na dworze Ludwika XVI zapoczątkowała zmiany w jego sztokholmskiej rezydencji wskazując nowy kierunek w aranżacji wnętrz.
Nurt aranżacji królewskich wnętrz, zwany dziś stylem gustawiańskim, wyznaczyły neoklasycystyczne meble utrzymane w stylistyce francuskiego rokoko i baroku, jednak w złagodzonej postaci pozbawionej typowych dla Wersalu bogactwa i nadmiaru zdobień wyznaczyły. I choć wielokrotnie można przeczytać o monarszym rodowodzie stylu gustawiańskiego, zgodnie z zamysłem jego twórcy nie jest on przesadnie pałacowy i tak bardzo treściwy, jak styl ludwikowski. Jest raczej skromny. A jednak … godny królów.
Meble
W czasach panowania Gustawa III Szwecja nie była krajem zamożnym. (Fakt ten stanowił jeden z filarów stylu gustawiańskiego.) Wyposażenie wnętrz w mozaikowe podłogi, marmury, freski naścienne, meble inkrustowane lub pokryte fornirem wymagało dużych nakładów finansowych. Szwedzki król był jednak świadomy, że elegancja nie jest kwestią bogactwa i przepychu, a dobrego smaku i wysublimowania. Swoją, na ten czas wirtuozerską wizję aranżacji wnętrz oparł na wykorzystaniu rodzimych zasobów. I tak, szwedzcy stolarze zaczęli produkować meble z powszechnie dostępnej sosny. Unikając zbędnych zdobień kierowali się symetrią i prostotą form. Również podłogi wykonywano z desek zamiast drogiego marmuru.
Kolory i tkaniny
Ze względu na słabe warunki oświetleniowe wynikające ze szwedzkiego klimatu, paleta barw w gustawiańskich wnętrzach oscyluje wokół tonacji jasnych, rozbielonych – w odcieniach żółci, złocistej ochry, szałwiowej zieleni, bladego błękitu, kości słoniowej, pastelowego różu i szarości. Podłogi oraz ściany są bielone, meble natomiast wykańczane jasną farbą w matowym kolorze.
By tchnąć odrobinę życia w te nieco przyblakłe wnętrza, ówcześni znawcy designu stosowali akcenty w postaci kraciastych lub pasiastych tkanin. Równie chętnie sięgali po materiały z motywem kwiatowym, który pięknie prezentował się np. w postaci poduszek na tapicerce z surowego lnu, bawełny czy jedwabiu. Okna dekorowali natomiast firanami z delikatnych, transparentnych i zwiewnych tkanin pamiętając przy tym, by nie ograniczyć dostępu promieniom skandynawskiego słońca.
Dodatki
Swoje ponadczasowe piękno styl gustawiański zawdzięcza również dekoracjom stosowanym bardzo rozważnie i nieprzesadnie. Na ścianach nie powinno jednak zabraknąć luster, które prócz funkcji praktycznej i estetycznej odbijają światło czyniąc wnętrze jaśniejszym i optycznie większym. Eleganckiego sznytu dodadzą elementy w postaci kolekcji porcelany, wazonów i figurek, świeczników, ceramicznych lamp czy tekstyliów z kwiatowymi motywami. W królewskim guście będzie również Mora – zegar o nazwie wywodzącej się od szwedzkiego miasteczka, w którym po raz pierwszy go wyprodukowano. Ten niezwykle majestatyczny, stylowy zegar w drewnianej obudowie stanowi jeden z charakterystycznych elementów stylu gustawiańskiego. Wszystkie te elementy zastosowane z umiarem nie przeładują przestrzeni i nie zaburzą harmonii wnętra. Wręcz przeciwnie, pięknie wypełnią wnętrze i nadadzą mu charakteru.
Wykształcenie, jakie odebrał Gustaw III, jego zamiłowanie do sztuki i poczucie dobrego smaku sprawiły, że jego nowatorski trend urządzania wnętrz szybko znalazł naśladowców wśród mieszczan. Po dziś dzień miłośnicy stylu cenią sobie fakt, że mimo iż skromnie i bez zbędnych luksusów mogą mieszkać „po królewsku”. Wystarczy podążać śladami Gustawa III.
źródło zdjęć: hydrangeahillcottage.blogspot.com, hellolovelystudio.com, cottagedecor.net, splendidsass.blogspot.com, lookslikewhite.com, homegirllondon.com, whiteandfaded.co.uk