Zasady feng shui. Wielu z nas urządza swoje mieszkanie korzystając z prawideł tej sztuki, zupełnie o tym nie wiedząc. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy z faktu, iż wprowadzamy do naszego domu podstawy znanej już od ponad 4000 lat, sztuki aranżacji przestrzeni. Robimy to zupełnie nieświadomie. Podoba nam się konkretny wystrój, więc podążamy w tym kierunku.
Nie wszyscy jednak są laikami w tej kwestii. Bardzo często zdarza się, że ktoś po prostu za cel obrał sobie aranżację według feng shui. Czym zatem charakteryzuje się dom urządzony według praw tej starej chińskiej sztuki? Osiągnięcie pełnej harmonii to podstawa.
Po pierwsze, Przede wszystkim minimalizm i zachowanie umiaru. Jak wszyscy wiemy, minimalizm to oszczędność w formie, dekoracjach i kolorach. Jeśli w swoim domu czujemy się przytłoczeni gromadzonymi przez lata przedmiotami, winniśmy zatem jak najszybciej pozbyć się ich z pola widzenia. Im więcej niepotrzebnych rzeczy, tym więcej złej energii w naszym mieszkaniu. Zbyt duża ilość nagromadzonych dekoracji i upiększeń w domu, może również niekorzystnie wpływać na nasze samopoczucie. Kolekcjonerzy dzieł sztuki czy wszelkiego rodzaju bibelotów i drobnych pamiątek, nie będą w stanie zmienić swoich przyzwyczajeń, tylko dlatego, że życie pośród licznych przedmiotów jest niezgodne z zasadami chińskiej sztuki. Wyłącznie ludzie, którzy pragną osiągnąć wewnętrzną harmonię, mogą bez przeszkód kierować się prawami feng shui.
Po drugie, istotnym aspektem będzie nienaganny porządek. We wnętrzu, w którym dominuje bałagan, nie można naładować się pozytywną energią. To niewątpliwie ważna kwesta w każdym mieszkaniu, nie tylko w takim, w którym przeważa sztuka rodem ze starożytnych Chin. Jeśli żyjemy w brudzie, dookoła nas jest szaro, niechlujnie i byle jak, nie zdziwmy się, że na naszych twarzach przez długi czas nie zagości uśmiech. Bałagan niewątpliwie przytłacza. Jeśli jesteśmy czymś obciążeni, nie możemy w pełni cieszyć się życiem. Zawsze ów problem będzie przodował, nie pozwalając nam na radość i zabawę. Co robić w takiej sytuacji? Przede wszystkim wziąć się do roboty. Należy niezwłocznie ogarnąć zanieczyszczone mieszkanie i cieszyć się porządkiem. Pamiętajmy również, by zachować wyłącznie te przedmioty, które wywołują w nas miłe wspomnienia. Nie trzymajmy w domu rzeczy nadtłuczonych, zepsutych, uszkodzonych, one bowiem hamują przepływ pozytywnej energii. Najlepiej umieścić je w koszu na śmieci. Nie można mieć sentymentów, jeśli coś wyłącznie przeszkadza.
Po trzecie , funkcjonalność. To żadna nowość. W dzisiejszym świecie stawiamy na komfort. Chcemy żyć dobrze i wygodnie. Aby ziścić pan, musimy zaopatrzyć się w przedmioty i urządzenia sprawne, dzięki którym nasze codziennie życie stanie się o wiele łatwiejsze i co najważniejsze, dużo przyjemniejsze. Pamiętajmy, by usuwać z domu wszystko to, co jest niesprawne, bezużyteczne, po prostu nie nadające się do zastosowania. Nie róbmy ze swojego domu przechowalni na niepotrzebne rzeczy.
Po czwarte, zaopatrzmy się w przedmioty, które umożliwiają przepływ dobrej, korzystnej dla nas energii. Jakie mianowicie? Przede wszystkim są to lustra, przedmioty wykonane ze szkła, rośliny czy dzwonki. Obok zbawiennego wpływu, służą również jako dekoracja naszego mieszkania.
Po piąte, pozbądźmy się ze swojego mieszkania przedmiotów, które mają na nas niekorzystne oddziaływanie. W głównej mierze są to rzeczy przepełnione tajemniczością, mroczne i noszące w sobie niezrozumiałą dla nas treść. Przede wszystkim maski, krzywe zwierciadła, wszelkiego rodzaju broń czy trofea myśliwskie. Ponadto, nie bójmy się wyrzucić na śmietnik tych rzeczy, które są po prostu zniszczone i nadgryzione przez ząb czasu. Stare meble – głównie rozpadające się, bezużyteczne graty; wyschnięte rośliny – na siłę nie przywrócimy ich do życia, natomiast ich wygląd z pewnością popsuje niejedno wnętrze, zamiast ratować zwiędniętą roślinę, zaopatrzmy się w nowe, świeże kwiaty.
Według zasad feng shui możemy urządzić niemalże wszystkie pomieszczenia w swoim mieszkaniu. Jeśli chcemy żyć w harmonii, cieszyć się każdym dniem, taka aranżacja z pewnością nam to ułatwi. Nie każdy jednak preferuje taki styl. Na świecie żyją różni ludzie i każdy preferuje to, co jest zgodne z jego gustem. Nie można robić nic na siłę. Jeśli nie potrafilibyśmy odnaleźć się w minimalistycznym wnętrzu, nie róbmy tego w domu. Lubisz przedmioty magiczne, może nawet odrobinę mroczne? Kolekcjonujesz afrykańskie maski, drewniane figurki? Nie rezygnuj z tego. Być może w Twoim domu, właśnie dzięki ich obecności panuje ten niepowtarzalny klimat. Jesteś zapalonym zbieraczem myśliwskich trofeów? Podążaj zatem w tym kierunku. Jeśli masz być nieszczęśliwy tylko dlatego, że w Twoim domu nie ma przedmiotów umożliwiających przepływ pozytywnej energii, to lepiej porzuć idee aranżacji według feng shui i ciesz się tym, co sprawia ci największą radość.
Nie każdy odnajdzie się w sztuce rodem ze starożytnych Chin. Niektórzy wolą po prostu to co polskie, swojskie, nasze. Ważne, by w swoim Twoim czuć się dobrze.
Wiadomo feng shui nie jest dla każdego. W artykule jednak przedstawione zostały bardzo ogólnikowe koncepcje związane bardziej ze zdrowo rozsądkowym utrzymywaniem ładu i porządku w domu. Feng shui to coś więcej. Jest to dość skomplikowana sztuka, w której wiele czynników trzeba brać pod uwagę. Nie kupujmy bezmyślnie luster, dzwonków, wielu roślin i szklanych przedmiotów, ponieważ w ten sposób można łatwo zagracić mieszkanie niepotrzebnymi rzeczami. Niby z książek o tematyce feng shui możemy się dowiedzieć co i gdzie umieszczać, jednak radziłbym korzystać z porad specjalisty. Najczęściej z tą czy inną aranżacją przestrzeni wiąże się dokładna analiza. O magicznych przedmiotach, myśliwych trofeach i afrykańskich maskach powiem tylko, że każdy sam decyduje czym się otacza i jaką energię wprowadza do swojego mieszkania. Żeby żyć w harmonii ze sobą i z otoczeniem można sięgnąć po poradę specjalisty feng shui a można też znaleźć własną ścieżkę. Zazwyczaj jednak sięgamy porady, kiedy coś się dzieje źle w naszym życiu, zamiast na początku drogi dostać konkretne działające wskazówki i uniknąć problemów.